Pekin odkryty cz. 4

Po istnym sprincie przez Tianamen Square wylądowaliśmy u bram Zakazanego Miasta - ikony Pekinu - prastarej siedziby cesarzy Chin z dynastii Ming i Qing. Budowa tego zamującego 720 tysięcy metrów kwadratowych zespołu pałacowego zajęło Chińczykom aż 14 lat, ale wznieśli przez ten czas 980 budynków, więc cesarz wrz ze swoimi licznymi konkubinami mieli wygodnie i zawsze było się gdzie schować. Wparowaliśmy kamiennym mostkiem (jednym z pięciu) nad fosą wprost przez główną bramę - Bramę Niebiańskiego Spokoju na pierwszy dziedziniec.
Wszystko dech zapiera, ale najbardziej dało się odczuć przytłaczający rozmiar całego kompleksu pałacowego - wielkie, misternie wykonane budowle, musiały pomieścić tysiące osób pracujących przy dworze cesarskim, Rozległe dziedzińce wycisnęły z nas sódme poty, bo trzeba było nieżle maszerować, źeby dotrzeć od jednej bramy do następnej. Na każdym kroku dało się odczuć niemal mistyczną obecność cesarza - rozmach i przepych widoczne w każdym detalu architektury i zdobień. Ciekawostką jest zupełny brak drzew - Linda wyjaśniła n am, źe jest kilka powodów. Pierwszy - njważniejszy - najwyższym dostojnikiem jest cesarz i nikt ani nic nie może być wyższe od niego i jego posiadłości. Drugi ważny powód to bezpieczeństwo cesarza - drzewa dałyby łatwe schronienie potencjalnemu zabójcy uzbrojonemu w snajperski łuk. Cesarz musiał mieć albo wielu wrogów, albo być wyjątkowym cykorem, bo również dziedzińce pałacowe wyłożone były kostką, ułożoną w siedem przeplatających się warstw, mających udaremnić ewentualny podkop. Sprytne - BOR mógłby się czegoś nauczyć.
Niestety nie wszystko udało nam się zobaczyć, prace renowacyjne i pośpieszne przygotowania do zbliżających się igrzysk olimpijskich uniemożliwiają dostęp do niektórych budowli, a cześć z nich pokryta była rusztowaniami i siatkami zabezpieczającymi, ale i tak zobaczyliśmy tyle, że ledwo się ruszaliśmy i z radością powitaliśmy czekającą na nas przy północnej bramie limuzynę, mającą zawieźć nas na obiad
Komplet zdjęć z Zakazanego Miasta do oglądania w Galerii.


0 Comments:
Post a Comment
<< Home