Wednesday, July 26, 2006

Kiszone ogórki.

Tak,mamy tutaj taki luksus jak kiszone ogórki. Własnej domowej roboty. Udało nam się znaleźć ogórki, garnek do kimchi plus reszta smieci i się udało. Kaja po prostu uwielbia...
 Posted by Picasa

Saturday, July 22, 2006

Autorzy przy pracy.

Jak powstają nasze zdjęcia, gdy mnie ktos tak spyta...


 Posted by Picasa

Posted by Picasa

Friday, July 21, 2006

Nowe węże w okolicy.

Jak się okazało okoloca obfituje w rózne gady. Mamy całkiem niezłą kolekcję węzy, niestety jak narazie udało nam się zidentyfikować tylko jeden gatunek - zmiję Emelianova (fot. 1), a reszta narazie pozostanie bezimienna. Przez naszą wioskępłynie sobie rzeczka Deokpocheon, a wzdłuz niej jest sobie taka tama-grobla, gdzie często spacerujemy. Większosć zdjęć jest własnie stamtąd. Prawdziwe zoo tuz pod oknem. Zdjęcia węzy by Katarzynka. Więcej w Galerii.

 Posted by Picasa

Thursday, July 20, 2006

Kolejna krwawa bestia.

Tym razem ładny kolorowy pajączek. Ciałko ok. 3cm a z nózkami to z 8. Ciekawe kolory, a najfajniejsza jest głowa - popatrzcie jak przypomina kształtem czaszkę. Wyjątkowo cwana bestia - te "zygzaki" z pajęczyny przy nogach to ekrany załamujące promienie UV, które przyciągają inne owady wrażliwe na UV prosto na talerz. Zdjęcie by Katarzynka. Posted by Picasa

Wednesday, July 19, 2006

Ach słów mi brak...


 Posted by Picasa

Tuesday, July 18, 2006

Kaja w lokalnej gazecie.

Lokalna gazetka dla białasów w okolicy nazywa się Okpo Gazette. To taki tygodnik, a w zasadzie biuletyn o stoczni i okolicy. Tym razem gosciem specjalnym numeru została Kaja. Wersja pdf tego unikalnego wydania gazetki do pobrania tutaj. Copyright Okpo Gazette.

Saturday, July 15, 2006

Policz żabki.

Na początku to nie wiedzielismy ze w Korei zaby rosną na drzewach i krzaczkach. No ale zobaczyć to tyle co uwierzyć. Moze to tak samo jak z grzybami, bo własnie bylo tuz po deszczu. Dla spostrzegawczych konkurs - ile zabek jest na zdjęciu? Więcej zabek w galerii. Posted by Picasa

Thursday, July 13, 2006

Mała Biedronka na plaży Gujora.

Dzisiaj Kaja po raz pierwszy kąpała się w Morzu Południowochińskim. Woda ciepła - 23 stopnie tak jej się podobało, ze nie chciała wyjsc na brzeg. Największa radosc to przechodzące fale i pływanie na brzuszku.
 Posted by Picasa

Wednesday, July 12, 2006

Me and my bad boys!

It's me, Jeong Mi-Ran, and my wild 13. Herszt bandy i parszywa trzynastka GL Daewoo. Posted by Picasa

Tuesday, July 11, 2006

Tajfun Ewiniar.

A wczoraj uderzył w naszą wyspę tajfun Ewiniar. No trochę wiało i trochę padało, ale na szczęscie nie było to nic groźniejszego od przeciętnego sztormu na Bałtyku. Ulice zamieniły się w rwące potoki, obsunęło się kilka skarp, latały nieduze drzewa wyrwane z korzeniami, no i wszędzie pełno smieci z poprzewracanych kubłów, ale ofiar ani powaznych strat nie było. Trochę nam przeciekało okno w jednym pokoju, ale moja dzielna Katarzynka poradziła sobie z mini powodzią. Deszcz padał jak w "Forescie Gumpie" ze wszystkich kierunków, a silny wiatr zmiatał wszystko z powierzchni. Woda w morzu zmieniła kolor, jak tylko z gór spłynęło całe błoto, a resztę co nie spłynęła to wiatr przywiał, no i mamy dwukolorowe morze - pół błękitne i pół brunatne.
Z pozytywnych skutków, to przybyło malowniczych mini - wodospadów i strumieni w okolicy. Posted by Picasa

Monday, July 10, 2006

Ciekawe stworzenie.

Tym razem "tylko dla widzów o silnych nerwach". Wszyscy znają moje zamiłowanie do "zwierząt" tego gatunku więc tym bardziej spodziewam się tu podziwu i respektu ;-) Celowo napisałem zwierzę, bo ten okazały osobnik nijak swoim rozmiarem nie pasował mi do swiata robakow, owadow, pajakow itp. paskudztw. Cialko ok. 3cm, a calosc tak pieknie wyeksponowana z nózkami to ok. 12 cm. Wzbudzil we mnie mocno mieszane uczucia, ale wszak czego się nie robi dla dobrego zdjęcia, na bok arachnofobia, dlugie szkielko na puszke i na polowanie. Pająk (a w zasadzie pająki, bo podczas wczorajszego spaceru spotkalismy 3 takie) siedział sobie na kamieniu nad brzegiem rzeki Deokpo-cheon, która płynie przez naszą wioskę, niedaleko miejsca gdzie mieszkamy.
Po powrocie do domu zacząłem przeszukiwać googla co to moze być za bestia i okazało się, ze to pająk z gatunku Pisaurinae Thalassinae zwanych pająkami-rybołowami. Tak, głównym zajęciem tego pająka jest łowienie ryb, którymi się zywi - to powinno Wam dać wyobrazenie o tej krwawej bestii. Pajak który lowi i zjada ryby, uprzedze domysly i napisze ze nie lowi je we wlasnorecznie uplecione sieci, ale czai sie blisko wody, albo wrecz unosi sie bez ruchu na jej powierzchni i w momencie jak wyczuwa ruch - wibracje pod wodą daje błyskawicznie nura i atakuje ofiarę pod wodą. Następuje krótka szamotanina i pająk wynurza się ze swoją zdobyczą i udaje się w ustronne miejsce na konsumpcję.
Główne potencjalne ofiary tego niecodziennego rybaka to małe rybki, zaby, kijanki itp. Na szczęscie nie pstrągi i łososie, jakkolwiek apetyt ma niezły, bo potrawfi wrąbać do dwoch zabek wielkosci swojego ciała na dobę. Myslę ze w ten sposób zaspokoiłem trochę rządnego mocnych wrazeń Tomka B. pytającego nas ostatnio o "koreańskie bestie" :-) Więcej o pająkach rybakach tutaj.  Posted by Picasa

Sunday, July 09, 2006

Kaja i kurczak.

Pewnego pięknego popołudnia Koreańczycy postanowili wyprowadzić swojego kurczaka na spacer na plaze. No jak tylko Kaja zobaczyła ze cos takiego małego nie ucieka za szybko i ma piórka i w ogóle przypomina pluszową zabawkę to się zaczęło. No widocznie z niej tez będzie mysliwy!

 Posted by Picasa

Saturday, July 08, 2006

MSC HEIDI wodowanie.

Dzisiaj, 8 lipca zwodował się mój czwarty duzy kontenerowiec MSC HEIDI. Choć pogoda była kiepska, bo lało i wiało, to wszystko poszło gładko. Więcej zdjęć z tej wesołej imprezy w Galerii. Oraz cos specjalnego film z wodowania.  Posted by Picasa

Wednesday, July 05, 2006

GL i DSME na kręglach.

Germanischer Lloyd zaprosił przedstawicieli stoczni DSME na kręgle. Chłopaki dostali nasze firmowe koszulki, a zwycięzcy cenne nagrody rzeczowe w postaci czapeczek i podkładek pod mysz. Zabawa była przednia, obyło się bez ofiar i interwencji policji.
Po kręglach udalismy się na kolację do chińskiej restauracji DO Won, gdzie jak nietrudno się domyslić, bawilismy się duzo lepiej. Po mojej prawej Tae Ho Woo, stoczniowa kontrola jakosci, typek z którym najwięcej pracuję, po lewej Thorsten - kolega z biura.
A tutaj cała reszta bandy GL-owo-stoczniowej przy kolejnym toascie. Posted by Picasa

Monday, July 03, 2006

Kaja i nowe koleżanki.

- Anyong Ha Seyo, Kim imni da.
- Czesć Kim, jak się masz, ja jestem Kaja.
Jak my Kai później wytłumaczymy, ze z pieskiem mozna się bawić, głaskać itp. ale pieska się nie je... Posted by Picasa

Sunday, July 02, 2006

Drobna sprzeczka

Dzisiaj bylismy swiadkami niecodziennej sprzeczki. Dwa kraby spotkały się na srodku skałki i oczywiscie zaden nie chciał ustąpić drogi i doszło do szczypco-czynów. Własnie zrobiło się bardzo ciepło i bardzo wilgotno i kraby zaczynają wyłazić na słońce, fajnie bo to dosć ciekawy temat na zdjęcia. Więcej naszych krabów w Galerii. Posted by Picasa

Saturday, July 01, 2006

Skąd się bierze ryż? Część III

Ciągle to samo pole, od ostatniego zdjęcia upłynęły trzy tygodnie - zobaczcie jakie wyrosły krzaczki. Wczoraj nasz wzorcowy koreański rolnik Pan Kim posypywał czyms całe pole. Moze to była sól - bardzo praktyczne, nie będzie trzeba solić przy gotowaniu :-)
 Posted by Picasa