Thursday, March 17, 2011

Maria Sklodowska Curie w Changwon

Byłem dzisiaj na wyjeździe służbowym w Changwon. Kontrahent zabrał mnie na lancz do małej knajpki "RETRO BONBON", pytając po drodze czy lubię włoską kuchnię. Cóż, oczywiście że lubię, ale jak to w Korei - należy być ostrożnie, gdyż często można spotkać się z "lokalną interpretacją" pewnych dań. Na miejscu okazało się że knajpka, bardzo fajną, ale lista "włoskich" dań ograniczyła się do espresso, cappuccino itp. w sekcji menu "KAWA". Nie szkodzi - lista dań, choć niedługa, w sam raz pasuje na lekki lancz - naleśniki crepe z różnymi farszami, sałatki itp. A co najważniejsze - wszystko doskonałe i nie zabijające nadmiarem wszechobecnego w Korei chilli. Jakkolwiek na stole stała butelka Tabasco, rozmiarem przypominająca średnią cysternę i była w 3/4 objętości opróżniona.
Ale co najciekawsze - dość surowy wystrój, rzadko spotykany w Korei, gdzie "barokowo-rokokowy przesadyzm" mógłby się uczyć obfitował w importowane bibeloty, stare retro-amerykańskie reklamy, płyty winylowe, kilka staroci użytkowych, m.in. maszyna do pisania i stare aparaty telefoniczne oraz książki. No właśnie! Książki - większość to słowniki w najróżniejszych i najprzedziwniejszych kombinacjach angielskie, włoskie, francuskie, niemieckie, kilka publikacji naukowych z matematyki, ekonomii i sztuki słowa... a na samym wierzchu... BIOGRAFIA MARII SKŁODOWSKIEJ CURIE!!! Nie mogłem oczom uwierzyć, pomyślałem że pewnie czysty przypadek - ktoś kupił parę kilo makulatury do dekoracji i już, więc wziąłem "Marię" do ręki i podszedłem do pani za barem. Nie wiem czego się spodziewałem, był to bardziej impuls uznania niż racjonalne działanie, ale zapytałem pani, czy jest świadoma kto jest tematem owej książki. No cóż - jeszcze jestem nieco w szoku, gdy pani (jak się okazało właścicielka lokalu, młoda, ładna atrakcyjna...) doskonałym angielskim odpowiedziała że to ciekawa książka o polskiej noblistce i że dostała ją kiedyś w prezencie...
Tytułem podsumowania - słońce zaświeciło mi dzisiaj jaśniej. Szacun po stokroć dla pani z "Cafe Retro Bonbon", gorąco polecam odwiedzić to miejsce - można sympatycznie pogawędzić, a jedzenie doskonałe.
Posted by Picasa